Novitec wyostrza Lamborghini Urusa do granic możliwości
Lamborghini Urus nigdy nie należał do nieśmiałych, ale niemiecki tuner Novitec znalazł sposób, by nadać mu jeszcze więcej pewności siebie. Nowy pakiet aerodynamiczny poszerza SUV-a o zauważalne centymetry i dokłada galerię ostrych krawędzi oraz włókna węglowego. Efekt? Więcej brutalnej agresji niż kiedykolwiek odważyłby się zaoferować sam Lamborghini, choć parametry silnika pozostały nietknięte.
Zestaw Noviteca to poszerzone nadkola, które zwiększają rozstaw kół z przodu o 100 mm, a z tyłu aż o 120 mm. Wrażenie wizualne nie wymaga komentarza – Urus wygląda, jakby nabrał głębokiego oddechu i zajął więcej przestrzeni, niż większość miejskich ulic jest w stanie zaakceptować. Splitter z włókna węglowego, progi, dyfuzor i nowy element spoilera poprawiają aerodynamikę, a przy okazji dodają kolejnej porcji charakteru.
W pakiecie znajdziemy 23-calowe, kute felgi Vossen. Przeprojektowany moduł pneumatycznego zawieszenia pozwala regulować prześwit w zakresie do 50 mm. Novitec nie poprzestał na karoserii – za dopłatą można zamówić wentylowaną maskę z włókna węglowego i pasujące nakładki na lusterka.
Pod maską bez zmian: czterolitrowe V8 biturbo o mocy 800 KM i prędkości maksymalnej 315 km/h. Te liczby pozostają nietknięte. Nowy układ wydechowy nadaje jednak silnikowi znacznie ostrzejszy głos. Zaworowy wydech można zamówić ze stali lub z niklowo-chromowego stopu w złotym wykończeniu – mechanika jest tu równie efektowna, co cała reszta auta.
Tuningowane super SUV-y stają się coraz bardziej bezkompromisowe. Rywale pokroju Brabusa czy Mansory oferują równie spektakularne pakiety poszerzające, choć Novitec zwykle zachowuje więcej umiaru. W przypadku Urusa rynek domaga się jednak odwagi i wizualnego uderzenia. W czasach elektryfikacji, spalinowy kolos wyróżnia się dźwiękiem i fizyczną obecnością. Takie maszyny na chwilę przywracają ostrzejszą epokę motoryzacji, która nie zamierza odejść po cichu.