auto.pub logo
Screenshot from the video

Bez tablic, bez rozsądku: motocyklista na Kawasaki gromadzi 6400 euro mandatów uciekając przed policją

Author: auto.pub | Published on: 09.07.2025

W poniedziałkowy wieczór łotewski miłośnik Kawasaki postanowił zademonstrować swoje lekkomyślne podejście do przepisów, napędzany żądzą prędkości i kompletną ignorancją wobec prawa. W imię źle pojętej wolności ruszył autostradą A10 bez tablic rejestracyjnych, niczym anonimowy buntownik. Policjanci wielokrotnie dawali mu sygnały do zatrzymania. On jednak potraktował to jako okazję do popisu rodem z "Szybkich i wściekłych". Szczególnie zapadł w pamięć fragment ucieczki przez wieś, gdzie obowiązywało ograniczenie do 50 km/h. Jego Kawasaki osiągnęło wtedy aż 184 km/h. Najwyraźniej uznał, że to nie droga publiczna, a tor Nürburgring. Pościg zakończył się przewidywalnie: kraksą. Kierowca trafił do szpitala, wciąż nie rozumiejąc zainteresowania policji. Późniejsze ustalenia wykazały, że motocykl był skradziony i figurował w rejestrze poszukiwanych od lipca zeszłego roku. Szczegóły? Dla niego najwyraźniej bez znaczenia, podobnie jak cała reszta przepisów. Ostatecznie policja doliczyła się 15 wykroczeń: od jazdy bez prawa jazdy i ubezpieczenia, przez przekroczenie prędkości, po jazdę nieprawidłowym pasem. Łączna kwota mandatów przekroczyła 6400 euro. Wszystko wskazuje na to, że głupota ma swoją cenę.