auto.pub logo
Tesla Cybertruck

Tesla traci liderów Cybertrucka i Model Y w jeden dzień

Autor auto.pub | Opublikowano: 12.11.2025

Tesla, firma od lat kreująca się na wizjonerską i niezachwianą, straciła dwóch kluczowych menedżerów w ciągu jednego dnia. 10 listopada o odejściu poinformowali Siddhant Awasthi, odpowiedzialny za Cybertrucka, oraz Emmanuel Lamacchia, nadzorujący rozwój Modelu Y – dwóch ludzi stojących za najważniejszymi projektami marki.

Jak donosi Reuters, Siddhant Awasthi, szef rozwoju Cybertrucka i jeden z najdłużej pracujących inżynierów Tesli, po prawie dekadzie opuścił firmę. Zaczynał jako stażysta, by później przejąć stery nad najbardziej kontrowersyjnym projektem marki – elektrycznym pickupem. Kilka miesięcy przed odejściem awansował na lidera programu Model 3. Tego samego dnia Tesla straciła kolejnego filara: Emmanuela Lamacchię, który odpowiadał za rozwój produktu i produkcję Modelu Y.

Obaj spędzili w Tesli około ośmiu lat. Za kadencji Awasthiego Cybertruck wreszcie trafił do produkcji, choć sprzedaż nie spełniła oczekiwań. Lamacchia zyskał uznanie za błyskawiczną reorganizację fabryk na trzech kontynentach w ciągu zaledwie dwóch tygodni, co umożliwiło masową produkcję Modelu Y – wciąż najbardziej dochodowego modelu Tesli.

Tesla odmówiła komentarza w sprawie odejść. Nie wiadomo, czy decyzje były osobiste, czy wpisują się w szerszą restrukturyzację. Financial Times zauważa, że rozstania zbiegają się z przesunięciem uwagi Elona Muska na projekty związane ze sztuczną inteligencją i „robotaxi”, podczas gdy tradycyjna produkcja samochodów schodzi na dalszy plan.

New York Post dodaje, że w zespole Cybertrucka narastały napięcia związane z problemami produkcyjnymi i opiniami klientów, które wskazywały, że projekt okazał się znacznie trudniejszy technicznie, niż zakładano.

To nie pierwszy raz, gdy czołowi menedżerowie opuszczają Teslę. Rok temu firmę opuściła Dany Ho, odpowiedzialna za wszystkie programy pojazdów, w tym Model 3, a wkrótce potem jej zastępca David Zhang. Takie rotacje pokazują kulturę korporacyjną Tesli – nieustannie w ruchu i nie zawsze przewidywalną.

Zmiany kadrowe następują zaledwie kilka tygodni po walnym zgromadzeniu akcjonariuszy Tesli, na którym 75 procent głosujących poparło rekordowy pakiet wynagrodzeń Elona Muska, wart bilion dolarów. Aby go otrzymać, Musk musi zwiększyć wartość rynkową Tesli z obecnych 1,4 biliona do 8,5 biliona dolarów w ciągu dekady – cel, który sprawia, że każdy inżynier i menedżer staje się kluczowy.

Utrata dwóch filarów w jeden dzień to nie tylko problem kadrowy. To sygnał głębszych zmian w Tesli. W miarę jak firma przesuwa się w stronę robotyki i produkcji opartej na AI, tradycyjne role liderów produktu i rozwoju mogą tracić na znaczeniu. W Tesli zawsze było burzliwie, ale tym razem sztorm zbiera się tuż pod skrzydłem inżynierskim.