auto.pub logo
Nissan Rogue Plug-in Hybrid

Nissan Rogue Plug-in Hybrid: Amerykański debiut pod prąd

Autor auto.pub | Opublikowano: 18.11.2025

Nissan wchodzi na amerykański rynek hybryd plug-in z nietypową pewnością siebie. X-Trail Plug-in Hybrid, sprzedawany tam jako Rogue Plug-in Hybrid, to pierwszy PHEV tej marki dla klientów w USA. Premiera odbędzie się pod koniec listopada na Los Angeles Auto Show, imprezie słynącej z lawiny nowości. Nissan stawia sprawę jasno: czas, by prąd i benzyna zaczęły współpracować.

Rogue Plug-in Hybrid korzysta z 2,4-litrowego silnika benzynowego, dwóch silników elektrycznych i baterii o pojemności 20 kWh. W amerykańskiej specyfikacji układ generuje 251 KM. Zasięg na prądzie to deklarowane 61 kilometrów – wystarczająco na miejskie sprawunki i krótkie wypady autostradą bez zbędnych ceregieli.

Nissan dyskretnie pomija jeden szczegół. Ten sam napęd znajdziemy w Mitsubishi Outlanderze PHEV. Wersja Mitsubishi oferuje mocniejsze 306 KM i większą baterię 22,7 kWh. Podobieństwa widać też z zewnątrz – Rogue Plug-in Hybrid przejął od Outlandera błyszczące czarne wykończenia i 20-calowe felgi. Nissan ograniczył się do kosmetycznych zmian i wymiany emblematów, co w branży jest praktyką powszechną.

W środku Rogue PHEV oferuje trzy rzędy i siedem miejsc. Cyfrowe zegary mają 12,3 cala, a centralny ekran 9 cali. To mniej niż w standardowym Rogue’u, gdzie ekran jest większy, ale tu priorytetem jest mechanika.

Ceny Nissan jeszcze nie ujawnił. Dla porównania, zwykły Rogue startuje od 29 tysięcy dolarów, czyli około 26 800 euro. Hybryda plug-in trafi do salonów na początku 2026 roku – akurat gdy Amerykanie na nowo odkrywają zalety łączenia napędu elektrycznego z benzyną.

Rosnące zainteresowanie PHEV-ami to ciekawy zwrot w USA. Wzrost sprzedaży aut elektrycznych ostatnio wyhamował, a producenci wracają do rozwiązań kompromisowych. Modele takie jak Mitsubishi Outlander i Nissan Rogue Plug-in Hybrid pokazują, jak wspólna technika obniża koszty i przyspiesza premiery. Tworzy to też rynek, gdzie konkurenci sprzedają niemal identyczną technologię w różnych opakowaniach. Pomysł działa, dopóki klienci wybierają to, co znane i praktyczne, a niekoniecznie unikalne.