Nie mam pojęcia, co się dzieje, ale wow, to jest naprawdę fascynujące!

Wygląda na to, że kierowca Volvo postanowił wziąć sprawy w swoje ręce, aby wprowadzić moralny porządek w chaosie korka, blokując tych bardzo pilnych kierowców, którzy próbowali ominąć innych, jadąc poboczem. I przez jakiś czas to działało – aż do momentu, gdy pojawił się nieoficjalny autorytet drogowy dnia: kobieta wyposażona w kulę i misję.

W odważnym kroku godnym reality TV, wysiadła z samochodu, trzymając kule, i postanowiła uprzejmie przemówić do kierowcy Volvo – szturchając go niczym gladiator w godzinach szczytu. Wygląda na to, że korki uliczne wyciągają z ludzi to, co najlepsze.