W12 odszedł, ale Bentley jeszcze nigdy nie był tak wściekły

Wielu wciąż uważa, że luksusowe SUV-y są tak nudne i wygodne jak wypoczynek w fotelu Chesterfield. Bentley ma dla nich jasny przekaz: czas zmienić zdanie. Brytyjska marka właśnie zapowiedziała, że 2 czerwca pokaże najbardziej dynamiczną Bentaygę w historii. Maszynę jeszcze bardziej drapieżną niż imponująca Bentayga Speed.

Legendarny silnik W12, uroczyście pożegnany w zeszłym roku, nie pozostawił po sobie pustki. Jego miejsce zajmuje zupełnie nowy czterolitrowy silnik V8 z podwójnym doładowaniem. Oficjalne dane techniczne są jeszcze trzymane w tajemnicy, ale nieoficjalnie mówi się o mocy przekraczającej 630 KM. To nie jest po prostu szybkie auto. To SUV, który zawstydzi niejedno sportowe coupe i bez wysiłku rozpędzi się do setki w mniej niż cztery sekundy.

Dla porównania, Bentayga Speed oferowała 635 KM i 900 Nm maksymalnego momentu obrotowego z sześciolitrowego silnika W12. Nowa wersja z V8 nie tylko dorównuje tym parametrom, ale może je nawet przewyższać. A gdy Bentley mówi o bardziej dynamicznym aucie, chodzi nie tylko o czystą moc. Możemy liczyć na ostrzejsze prowadzenie, zmodernizowane tryby sportowe oraz debiut zupełnie nowego trybu ESC Dynamic, który pozwoli nawet na kontrolowany uślizg tylnej osi.

Miłośnicy mocnych wrażeń akustycznych docenią nowy, wyrazisty charakter auta, podkreślony wydechem Akrapovič. Dotąd był to opcjonalny dodatek, teraz definiuje brzmienie tej Bentaygi. Całości dopełniają czarne detale nadwozia i sportowy dyfuzor z tyłu, które sprawiają, że auto prezentuje się równie efektownie, jak brzmi.

Podsumowując: Bentley nie ciągnie za hamulec ręczny – on wyrzuca go przez okno i wciska gaz do dechy. To będzie spektakularne połączenie arystokratycznej elegancji z surową mechaniczną siłą.