Pierwszy i ostatni lot drona – lekcja pokory
Autor auto.pub |
Opublikowano: 28.11.2025
Skończyłeś właśnie montować swojego nowego drona, dumny z jego rozmiarów i połysku, a do pełni szczęścia brakowało już tylko lotu. Plan wydawał się banalny: start, nabranie wysokości, podziwianie widoków. Rzeczywistość jednak szybko zweryfikowała te założenia.
Codzienność miała własny scenariusz. W rogu czaiła się doniczka, zasłona postanowiła zatańczyć w nieodpowiednim momencie i dziewiczy lot zamienił się w krótką, acz zapadającą w pamięć przygodę. Dron wzbił się, napotkał przeszkody i wrócił na ziemię z taką ostatecznością, że człowiek zaczyna poważnie zastanawiać się nad sensem domowej awiacji.
Wniosek jest prosty. Ambicja jest mile widziana, ale salon nie wybacza błędów. Następna próba wymaga szerszego horyzontu – najlepiej bez roślin i firanek.