







DS 3 E-Tense: Wielkie obietnice małego elektrycznego mieszczucha
DS Automobiles prezentuje swój kompaktowy elektryczny crossover DS 3 E-Tense jako wyrafinowanego, komfortowego i nowoczesnego towarzysza miejskich podróży. Auto powstało na dobrze znanej platformie elektrycznej Stellantis, a producent nadał mu bardziej luksusowy charakter, doprawiając całość efektownymi detalami i motoryzacyjnym blaskiem zaczerpniętym z Formuły E.
Według deklaracji, zasięg DS 3 E-Tense wynosi 404 km według WLTP i nawet 575 km w warunkach miejskich – to wartości, które znamy już z innych modeli korzystających z tej samej architektury.
DS podkreśla obecność takich rozwiązań jak rekuperacja energii, funkcja E-Save oraz tryb jazdy ekonomicznej, które mają pozwolić na pokonanie dodatkowych kilometrów. "Ultraszybkie ładowanie", czyli pełne naładowanie w 30 minut, oznacza w praktyce moc ładowania 100 kW – co na tle segmentu, gdzie standardem staje się już 150–200 kW i więcej, nie robi dziś szczególnego wrażenia.
Wskazówki dotyczące ekonomicznej jazdy – płynne przyspieszanie, ograniczanie hamowania, umiarkowane korzystanie z klimatyzacji oraz rozsądne planowanie trasy – są raczej przypomnieniem, że efektywność wciąż w dużej mierze zależy od samodyscypliny kierowcy niż przejawem przełomowych technologii. Aby osiągnąć deklarowane zasięgi, wciąż potrzebna jest odrobina elektrycznej ascezy.
Cena startowa DS 3 E-Tense wynosi 33 046 euro, więc nie jest to propozycja budżetowa. W zamian otrzymujemy niewielki samochód elektryczny ubrany w butikowy luksus, choć pod efektowną powierzchnią kryje się technologia znana już z dużo tańszych modeli Stellantis.