Czy łotewska policja naprawdę sprowadziła radiowozy aż z Australii?

Czy łotewska policja naprawdę sprowadziła swoje radiowozy aż z Australii, tylko po to, by leżały wywrócone na trawie z kołami skierowanymi w niebo?

Nie do końca. Prawda jest znacznie mniej sensacyjna — chodziło jedynie o drobną stłuczkę, na szczęście bez poważniejszych obrażeń.

To, co jednak naprawdę przykuło uwagę opinii publicznej, to błyskawiczna reakcja funkcjonariuszy. W ciągu kilku chwil miejsce zdarzenia otoczył istny sztab radiowozów — niemal tuzin policyjnych aut. To wyraźny kontrast w porównaniu do sytuacji, gdy na przyjazd pierwszego patrolu trzeba czasem czekać godzinami.