auto.pub logo
Volvo FH Aero Electric E-axle

Nowa elektryczna ciężarówka Volvo dogania diesla — i robi to w ciszy

Author: auto.pub | Published on: 21.05.2025

Wyobraź sobie, że prowadzisz ciężarówkę, która ciągnie 48 ton przez 600 kilometrów, a na ładowanie wystarcza jej zaledwie 40 minut. Jeszcze niedawno brzmiało to jak scenariusz kiepskiego filmu science fiction. Teraz to już rzeczywistość. Najnowszy model Volvo sprawia, że nawet zagorzali zwolennicy diesla przecierają oczy ze zdumienia — i to nie tylko dlatego, że zamiast ryku silnika słychać jedynie ciche buczenie.

Poznaj Volvo FH Aero Electric z elektryczną osią E-axle. To nie jest żadna ekologiczna pokazówka ani przerośnięty wózek golfowy — to prawdziwa ciężarówka z prawdziwą mocą. Teoretycznie jej zasięg sięga nawet do 600 kilometrów (oczywiście w zależności od warunków), a według standardu szybkiego ładowania MCS uzupełnienie energii od 20% do 80% trwa około 40 minut. Przypadek? Niekoniecznie — to dokładnie tyle, ile trwa obowiązkowa przerwa na kawę dla kierowców ciężarówek w Unii Europejskiej. Odpoczywasz i ładujesz jednocześnie.

A co z ładunkiem ważącym 48 ton? To wciąż możliwe dzięki konfiguracji osi 6x2 — nawet przy dodatkowej wadze baterii nie tracisz na ładowności. Rozwiązanie Volvo E-axle pozwala zamontować aż osiem pakietów akumulatorów, co daje imponujące 780 kWh zgromadzonej energii — wystarczająco, by zasilić przeciętny blok mieszkalny przez tydzień.

Wszystko to zamknięto w dopracowanej, aerodynamicznej wersji znanej kabiny FH — eleganckiej, skandynawskiej odpowiedzi na futurystyczne pomysły Tesli. I nie jest to tylko prototyp. Volvo dostarczyło już ponad 5 000 elektrycznych ciężarówek do 50 krajów. Jak podkreśla Roger Alm, prezes Volvo Trucks, ten model to prawdziwy „game-changer”.

Zero dymu. Zero hałasu. Tylko cichy moment obrotowy i czyste sumienie. Przyszłość transportu dalekobieżnego nie ryczy — ona sunie.