













Renault dodaje sportowego ducha Alpine do gamy Megane E-Tech Electric
Jeśli sądziliście, że auta elektryczne są tak nudne jak zeszłoroczny chleb zapomniany w szafce, Renault zamierza udowodnić, że moc i styl mogą iść w parze równie naturalnie jak ser i wino. Megane E-Tech Electric zyskał właśnie trzeci poziom wyposażenia: esprit Alpine.
Jeszcze bardziej sportowy, a przy tym sprytniejszy w oszczędzaniu energii – to taki samochód elektryczny, na jaki czekaliśmy. Nowością jest system One Pedal, który pozwala zarówno przyspieszać, jak i hamować jednym pedałem. Klocki hamulcowe wytrzymują dłużej, bo układ hamowania odzyskowego działa teraz jeszcze efektywniej.
Każda wersja Megane standardowo otrzymuje ładowarkę dwukierunkową o mocy 11 kW, co oznacza, że samochód nie tylko pobiera prąd, ale też może go oddawać.
Duch Alpine objawia się również w wyglądzie: satynowy lakier w kolorze matowej szarości, czarne 20-calowe felgi aluminiowe oraz logo Alpine dumnie zdobiące każdy przedni błotnik.
W środku króluje czarno-niebieska kolorystyka z troską o środowisko – tapicerki powstały z przetworzonych butelek PET, niebieskie przeszycia dodają charakteru, a sportowe, wygodne fotele sprawdzą się zarówno podczas dynamicznej jazdy, jak i na co dzień.
Ceny w Estonii zaczynają się od 42 790 euro za wersję Techno, 44 790 euro za usportowioną Alpine i 45 790 euro za topowo wyposażoną Iconic – jak na samochód elektryczny, to całkiem rozsądna oferta.