auto.pub logo
Praga Bohema

Praga Bohema bije rekord okrążenia Top Gear z byłym Stigiem za kierownicą

Author: auto.pub | Published on: 03.06.2025

Czechy słyną nie tylko z piwa i Škody. Praga Bohema, 700-konna rakieta z włókna węglowego, pokonała tor testowy Top Gear w czasie 1:09,84, zostawiając w tyle takie legendy jak Koenigsegg Jesko Attack, Ferrari SF90 Stradale czy Porsche 911 GT2 RS. Co więcej, osiągnęła to bez cienia hybrydowej technologii — napędza ją czysta moc tradycyjnego silnika spalinowego.

Za kierownicą zasiadł sam Ben Collins, były Stig, który zna tor w Dunsfold jak własną kieszeń. Bohemą, wyposażoną w zwykłe drogowe opony i bez żadnych specjalnych ustawień, uzyskał trzeci najlepszy czas w historii tego obiektu. Szybsza była jedynie hybrydowa bestia — Aston Martin Valkyrie o mocy 1140 KM — i to zaledwie o 0,14 sekundy.

Co sprawia, że Bohema jest tak groźna na torze? Przede wszystkim waży mniej niż 1000 kg — to tyle, co przeciętny koń. Jej 3,8-litrowe V6 z podwójnym turbodoładowaniem, pochodzące z Nissana GT-R i podkręcone przez brytyjskie Litchfield Engineering, generuje 700 KM i 725 Nm momentu obrotowego. Układ smarowania z suchą miską pozwala na niższe osadzenie jednostki i lepsze smarowanie przy wysokich obrotach. Tytanowy wydech nie tylko brzmi imponująco, ale też pozwala zredukować masę auta.

Napęd trafia na tylne koła poprzez sześciobiegową skrzynię sekwencyjną Hewland z robotyzowanym sprzęgłem, co umożliwia półautomatyczny tryb jazdy. Takie zestawienie pozwala Bohemie rozpędzić się od 0 do 100 km/h w zaledwie 2,3 sekundy i osiągnąć ponad 300 km/h.

Prawdziwym asem w rękawie Bohemy jest jednak jej aerodynamika. Przy 250 km/h generuje aż 900 kg docisku — niemal tyle, ile sama waży. Dzięki temu auto trzyma się asfaltu jak przyklejone i oferuje fenomenalną przyczepność w zakrętach.

Praga planuje wyprodukować tylko 89 egzemplarzy Bohemy, co ma upamiętnić 89-lecie firmy. Pierwsze auta trafiły do klientów pod koniec 2024 roku, a kolejne trzy zostaną przekazane podczas tegorocznego Goodwood Festival of Speed. Cena? Około 1,3 miliona euro. Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę, że Bohema pokonuje nawet najbardziej zaawansowane hybrydy, ta suma nie wydaje się aż tak wygórowana.

Bohema to żywy dowód na to, że era czystych silników spalinowych jeszcze się nie skończyła. To drogowa wyścigówka rodem z Le Mans, która oferuje wrażenia z jazdy nie do podrobienia. Z kraju, który dał nam Pilznera, nadjeżdża coś, co może być jeszcze lepsze.