





















Lotus Emira V6 SE: Ostatni benzynowy ukłon, teraz ostrzejszy niż kiedykolwiek
Zanim benzynowy Lotus Emira przejdzie do historii, producent przygotował dla fanów jazdy coś wyjątkowego: odświeżoną wersję stworzoną z myślą o prawdziwych smakoszach motoryzacji. Oto Emira V6 SE.
Wszystko zostało dopracowane — zawieszenie dostrojone od nowa, podwozie wyregulowane pod dynamiczną jazdę, a manualna skrzynia biegów zmienia przełożenia z precyzją godną rajdowego odcinka specjalnego. Pod maską wciąż pracuje dobrze znany, doładowany kompresorem silnik V6 o pojemności 3,5 litra, generujący 405 KM i 420 Nm momentu obrotowego. To oznacza sprint do setki w 4,3 sekundy z manualem lub 4,8 sekundy z automatem.
Dla tych, którzy wolą spokojniejszą lub bardziej przystępną cenowo wersję, pojawiła się Emira Turbo. Ten wariant z czterocylindrowym silnikiem turbodoładowanym oferuje moc 364 lub 405 KM i współpracuje z ośmiobiegową, dwusprzęgłową skrzynią, która pozwala rozpędzić się do 100 km/h w 4 do 4,4 sekundy.
Każda odmiana modelu zyskała subtelne, ale istotne ulepszenia. Usprawniono chłodzenie — płyn chłodniczy szybciej dociera do chłodnicy i chłodnicy oleju skrzyni biegów. Klimatyzacja działa sprawniej, a silnik szybciej osiąga temperaturę roboczą, co szczególnie docenią kierowcy w pochmurnym klimacie. Lotus zdołał również zredukować masę auta o kilka kilogramów.
A jeśli chcesz, by Twoja Emira wyglądała równie wyjątkowo, jak się prowadzi, możesz zamówić pakiet stylistyczny Racing Line. Za 3 000 funtów otrzymasz efektowne pasy na karoserii, lakierowane lusterka i zaciski hamulcowe, czarne 20-calowe felgi oraz Alcantarę z kontrastowymi przeszyciami we wnętrzu. To nie przyspieszy auta, ale zdecydowanie poprawi nastrój za kierownicą.