
Wielkie Boom w Kabinie: Hyundai Elexio Odsłania Przyszłość Motoryzacji
Najnowszy SUV klasy średniej od Hyundaia, model Elexio, właśnie ujawnił swoje wnętrze. Jak można było się spodziewać, to wzorzec cyfrowej rewolucji w motoryzacji. Tradycyjnych zegarów próżno tu szukać. Przycisków jest tak mało, że aż można się poczuć nieswojo.
Model Elexio zadebiutował podczas kwietniowych targów motoryzacyjnych w Szanghaju i ma wyznaczyć nowy kierunek stylistyczny Hyundaia na rynku chińskim. Nie ma co ukrywać – to zupełnie inne auto niż Ioniq, tworzony z myślą o Zachodzie. Luksus i nowoczesność grają tu pierwsze skrzypce, choć dla bardziej tradycyjnych kierowców początek przygody z Elexio może być lekko dezorientujący.
Główną atrakcją jest 27-calowy ekran dotykowy 4K, działający na układzie Qualcomm 8295. Oczywiście obsługuje komendy głosowe – kto dziś ma czas na klikanie? Choć wygląda jak jeden panel, ekran pozwala kierowcy i pasażerowi wyświetlać zupełnie różne treści. Tradycyjne zegary zastąpiono niewielkim wyświetlaczem przeziernym.
Kabina oferuje aż 29 schowków, w tym szufladę wysuwaną jak z nowoczesnej kuchni, tylko że w aucie. Przestrzeń bagażowa to 506 litrów – trudno narzekać na brak miejsca w podróży. Nadwozie mierzy 4615 mm długości, 1875 mm szerokości i 1673 mm wysokości, a rozstaw osi to 2750 mm – dane te już trafiły do chińskiej bazy ministerialnej.
Technicznie Elexio korzysta z platformy E-GMP, znanej z linii Ioniq, ale pod względem stylu gra we własnej lidze. Hyundai pokazuje, jak wyobraża sobie przyszłość motoryzacji dla Chin – bez żadnych zachodnich kompromisów.
Auto będzie dostępne w wersji z napędem na przednią oraz na wszystkie koła. Wariant FWD oferuje jeden silnik o mocy 218 KM, natomiast AWD dodaje drugi, 99-konny silnik z tyłu, osiągając łącznie ponad 316 KM. Maksymalna prędkość to 185 km/h – sportowy charakter raczej tu nie dominuje.
Za akumulatory odpowiada firma FinDreams, spółka-córka BYD. Pojemność baterii pozostaje na razie tajemnicą, ale Hyundai deklaruje zasięg do 700 km według normy CLTC. Gdy energia się kończy, ładowanie od 30 do 80 procent zajmuje tylko 27 minut.
Hyundai Elexio trafi na chiński rynek już we wrześniu. Czy pojawi się poza Chinami? Na razie pozostaje to wielką niewiadomą.