Nowy chiński pickup GWM POER300: dużo obiecuje, niewiele kosztuje i wygląda jak reszta

Chiński producent samochodów GWM wprowadza na brytyjski rynek nowego pickupa z podwójną kabiną, POER300 (czyt. „power”), już we wrześniu. Cena startowa wynosi około 36 800 euro. Na papierze to znacznie więcej niż zwykłe narzędzie na czterech kołach.

Pod maską pracuje 2,4-litrowy diesel z turbodoładowaniem, generujący 183 konie mechaniczne i 480 Nm momentu obrotowego, który napędza koła poprzez dziewięciobiegową automatyczną skrzynię oraz stały napęd na cztery koła. Oficjalne spalanie to 7,2 l/100 km – nie jest to rekord oszczędności, ale producent przekonuje, że właśnie na taki poziom liczą osoby prowadzące „aktywny styl życia”. Mocy nie brakuje: 3500 kg uciągu oraz ładowność 1000 kg pozwalają bez problemu holować przyczepę kempingową czy małą koparkę.

Znany także jako Cannon Ute, POER300 już zdobył uznanie w Australii, gdzie klienci cenią praktyczność i cenę bardziej niż prestiż znaczka.

Stylistyka nie pozostawia złudzeń: masywny przód, duży napis GWM na tylnej klapie, relingi dachowe i stopnie boczne. W środku kierowcę witają miękkie materiały, 12,3-calowy ekran dotykowy, bezprzewodowe Apple CarPlay i Android Auto, 7-calowy cyfrowy zestaw wskaźników oraz ładowarka indukcyjna. Czyli wszystko, czego można oczekiwać od nowoczesnego pickupa, który chce też być wygodnym autem rodzinnym.

Zdolności terenowe nie kończą się na marketingowych sloganach: kąt natarcia 27°, zejścia 25°, prześwit 230 mm, elektronicznie blokowany tylny dyferencjał i sześć trybów jazdy – od „Eco” po „Mud”. W teorii więc POER300 pojedzie wszędzie tam, gdzie odważy się wjechać jego właściciel.

W ofercie są trzy wersje wyposażenia:
Lux: 18-calowe felgi, syntetyczna skóra, dostęp bezkluczykowy, systemy wspomagające bezpieczeństwo
Ultra: dodatkowo podgrzewane i wentylowane fotele, panoramiczny dach, kamera 360°
Vanta: wszystko powyższe plus czarne dodatki i felgi dla tych, którzy lubią mroczniejszy styl

Każda wersja objęta jest pięcioletnią lub 200-tysięczną gwarancją. To jasny sygnał dla kupujących, którzy oczekują trwałości, ale nie chcą płacić za nią podwójnie.