auto.pub logo
Countdown to Le Mans Classic

Bentley cofa czas na Le Mans Classic z czterema unikatami Mullinera

Author: auto.pub | Published on: 01.07.2025

W lipcu Bentley powraca na Le Mans Classic z kwartetem ręcznie budowanych, przygotowanych do jazdy po torze modeli z serii Mulliner Continuation. To największy zespół, jaki marka wystawiła na legendarnym torze od 1930 roku. Na starcie pojawią się trzy repliki Blowera i jeden Speed Six, ale historia wykracza daleko poza samą rywalizację. Ostatnio wszystkie cztery auta pojawiły się na Mount Street w Londynie, by odtworzyć słynne zdjęcie ekipy Bentley Boys z 1929 roku. Nostalgia zdecydowanie pozostaje jednym z filarów strategii marki.

Każdemu samochodowi przydzielono własnego mechanika i inżyniera, a całość nadzoruje były dyrektor techniczny zespołu Bentley GT3. Bo nawet dziedzictwo wyścigowe wymaga dziś starannej oprawy PR-owej.

Zanim te luksusowe zabawki dla najbogatszych pojadą do Francji, przeszły chrzest bojowy podczas „Mad Jack” Trophy na torze Donington. Wnioski? Potrzeba jeszcze więcej „siły” i „treningu”, ale jak zauważył jeden z kierowców, ścigają się już „prawdziwymi Bentleyami z 1930 roku” – na co niewielu może sobie pozwolić i jeszcze mniej faktycznie tego pragnie.

W roli ambasadora wyjątkowości tego przedsięwzięcia wystąpił Amerykanin Jack Boyd Smith Jr., znany kolekcjoner przedwojennych samochodów. Jego Blowera ponownie poprowadzi Stuart Morley, który liczy na miejsce na podium.

Misja Bentleya jest jasna: pokazać kunszt Continuation Series i udowodnić, że potrafi tchnąć nowe życie w dawne legendy. Efekt? Cztery wyjątkowe auta, sztab inżynierów i starannie zaplanowana sesja zdjęciowa. Wyścigi są tu na drugim planie – prawdziwym wydarzeniem jest spektakl.