auto.pub logo
Aston Martin Valkyrie

Aston Martin Valkyrie: Brytyjska Furia Uwolniona na Sebring

Author: auto.pub | Published on: 12.03.2025

Gdyby Chuck Norris kiedykolwiek zdecydował się wziąć udział w najtrudniejszym amerykańskim wyścigu wytrzymałościowym, to właśnie tę maszynę by wybrał. Aston Martin Valkyrie – auto, które zdaje się nie pasować do tego świata, a jednak istnieje. To nie jest zwykły prototyp wyścigowy; to Le Mans Hypercar (LMH) zrodzony z genów hipersamochodu dopuszczonego do ruchu ulicznego. Jego silnik nie mruczy jak kotek – ryczy jak dzika bestia, gotowa do uwolnienia.

A jeśli myślisz, że to kolejny samochód zbudowany tylko do Le Mans, zastanów się jeszcze raz. Valkyrie to pierwszy samochód LMH, który startuje w IMSA, i jedyny, który jednocześnie mierzy się z IMSA i Mistrzostwami Świata Wyścigów Długodystansowych FIA (WEC). Innymi słowy, nie tylko jest szybszy niż twoja codzienna Škoda – jest szybszy niż prawie wszystko, co nie jest rakietą kosmiczną.

Opracowany przez Aston Martin i THOR Racing, Valkyrie to arcydzieło z włókna węglowego napędzane przez 6,5-litrowy silnik V12, który wyśpiewuje nuty przy zapierających dech 11 000 obr./min. W wersji na drogę generuje ponad 1 000 koni mechanicznych, ale przepisy dotyczące hipersamochodów ograniczają moc do „zaledwie” 680 KM w wyścigach. Ale bądźmy szczerzy—to nie tylko kwestia liczb. Chodzi o to, że przy tym Lamborghini czy Ferrari brzmią jak Prius na zlocie samochodów elektrycznych.

Mobil 1 12 Hours of Sebring to nie tylko wyścig — to 12-godzinny test wytrzymałości, prawdziwe pole bitwy, na którym przetrwają tylko najsolidniejsze maszyny. Z brutalnie nierównym betonem i bezlitosnymi wybojami, tor trzęsie zawieszeniami jak sześciopak piwa w rękach pijanego turysty.

I to właśnie tutaj, pośród popękanego asfaltu i bezlitosnych zakrętów, Valkyrie zadebiutuje w Stanach Zjednoczonych. Jeśli uda się pokonać tor Sebring, nic nie będzie dla niej niemożliwe.