auto.pub logo
Alpine A390

Alpine A390: Elektryczny Crossover, którego nikt się nie spodziewał, a teraz każdy go pragnie

Author: auto.pub | Published on: 06.03.2025

Dobra, wyobraź sobie, że jesteś Alpine. Jesteś znany z eleganckich, lekkich samochodów sportowych – zwinnych maszyn stworzonych do krętych górskich dróg z francuskim wdziękiem. A potem ktoś na poniedziałkowym spotkaniu rzuca: „A może zrobimy crossovera?” Normalnie byś się roześmiał, rzucił w niego bagietką i przeszedł do następnego tematu. Ale nie. Alpine naprawdę posłuchało – i oto, co z tego wyszło: Alpine A390.

Tak, dobrze słyszeliście. Alpine w końcu uległo pokusie i stworzyło SUV-a—przepraszam, crossover—a napędzanego nie benzyną ani dieslem, lecz prądem, bo najwyraźniej nawet kozice górskie potrzebują dziś miejsca do podładowania swoich telefonów. Ale to nie byle jaki crossover; model A390 wyposażony jest nie w jeden, nie w dwa, ale w trzy silniki elektryczne. To trzykrotnie większe szaleństwo, trzykrotnie więcej momentu obrotowego z wektorowaniem i trzykrotnie więcej sposobów na przearanżowanie twoich wnętrzności.

Ale to nie koniec. Alpine wyposażyło go w opony Michelin specjalnie zaprojektowane dla tego modelu (bo zwykłe opony są oczywiście dla plebsu) oraz w zaawansowany system audio od Devialet – francuskiej marki kolumn, która bardziej pasuje do paryskiego penthouse'u niż do wnętrza rodzinnego auta. A żeby przypomnieć, jak mocno Alpine jest związane z motorsportem, kierownica jest wyposażona w przełączniki rodem z Formuły 1 — obok miękkiej skóry Nappa, dzięki której twoje dłonie będą w pełnym komforcie, kiedy uwolnisz całą moc.

Nadali mu nawet nowy tryb jazdy o nazwie "Track", najwyraźniej stworzony na te spontaniczne chwile, gdy dojazd do szkoły nagle zamienia się w Grand Prix Monako. Dobrzy ludzie z Alpine testują tę bestię w mroźnych zakątkach Laponii — bo nic tak nie mówi "rodzinny crossover" jak driftowanie bokiem przez arktyczną dzicz.

To arcydzieło motoryzacyjnego szaleństwa, z elementami designu zaczerpniętymi bez skrupułów z koncepcyjnego modelu Alpenglow napędzanego wodorem, zadebiutuje 27 maja w Dieppe, idealnie w porę, by uczcić 70. rocznicę Alpine. Produkcja będzie odbywać się w historycznej fabryce marki, a silniki będą napływać z zakładu Renault w Cleon.